Niestety cały czas jestem na etapie, kiedy to zjedzenie nawet najmniejszego kawałka ciasta wywołuje u mnie poczucie winy. Ale przychodzą takie dni, gdy nie mogę przestać myśleć o zjedzeniu choćby najmniejszej porcyjki. Przeszukując moje zbiory znalazłam zapisany
przepis na tą napoleonkę. Dość nietypową. Krem połączony z krakersami okazał się strzałem w dziesiątkę. Przepis łatwy, ciasto pyszne. Niezbyt słodkie, lekkie. No i oczywiście nie skończyło się na jednej porcyjce :-)
- 5 szklanek mleka
- 1 budyń waniliowy
- 4 żółtka
- 3/4 szklanki cukru
- 1 szklanka maki pszennej
- 1 - 2 paczki krakersów
- 1 kostka masła lub margaryny ( u mnie "Kasia" )
W blaszce ułożyć warstwę krakersów. 4 szklanki mleka zagotować z cukrem i masłem. Pozostałą szklankę mleka dokładnie wymieszać z żółtkami, budyniem i mąką ( ja zrobiłam to mikserem ). Masę wlać do gotującego się mleka i gotując nadal mieszać energicznie aż do zgęstnienia. Gorącą masę wylać na krakersy a następnie ułożyć wierzchnią warstwę krakersów. Pozostawić do ostygnięcia i wstawić do lodówki na ok 6 godzin a jeszcze lepiej na całą noc. Przed podaniem posypać cukrem pudrem.
Z uwagi na wiele pytań dotyczących przygotowania napoleonki uzupełniam informacje : blachę użyłam o rozmiarach 25 x 30 cm. Krakersy były "Lajkonika". Układałam ich spodnią warstwę solą do góry, a wierzchnią solą w dół. Dziękuje za tak wielkie zainteresowanie.
Smacznego !
Ciasto fajne, ale storczyki phalenopsis nie nadają się do jedzenia :/
OdpowiedzUsuńNa szczęście były tylko do dekoracji :-)
OdpowiedzUsuńte porcyjki takie urocze, że też bym nie potrafiła poprzestac na jednej.
OdpowiedzUsuńKochana Napoleonka warta grzechu !!!
OdpowiedzUsuńStorczyk (piękna miniatura) nie przeszkadza mi wręcz przeciwnie...fantastycznie sie wpasował w Twoja koncepcję zdjęcia
Pozdrawiam Cieplutko
Z chęcią bym zjadła choćby jedną :) Przepis bardzo fajny, zapisany z chęcią wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńwspaniale wygląda!
OdpowiedzUsuńjaaa, ale mi apetytu narobiłaś :P
OdpowiedzUsuńO ja! Też bym zgrzeszyła! Mogę się poczęstować kawałkiem? Piękne ciacho, piękne zdjęcia:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Oj dla takiej napoleonki to i ja bym chętnie się przełamała i pokonała swoje wyrzuty sumienia :D Wygląda niesamowicie apetycznie, wersji na krakersach jeszcze nie próbowałam :)
OdpowiedzUsuńTo po co taka dekoracja? A co jeżeli ktoś jednak go zje? Kładzenie czegobądź niestety robi złą prasę jadalnym kwiatom:(
OdpowiedzUsuńpinkcake taką dekorację wybrałam i proszę uszanuj to....najważniejsze iż nie jest to kwiat trujący. Swoim wpisem nie zachęcam do jego zjedzenia....nie ma go również w spisie składników. Z tego co się orientuję większość ludzi nie zjada dekoracji kwiatowych. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńznam i uwielbiam tą napoleonkę. narobiłaś mi smaku na nią :)
OdpowiedzUsuńKażdy ma swoje "małe grzeszki". Jak ja dawno nie jadłam napoleonek, a Twoje wyglądają tak uroczo. :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za przemiłe komentarze :-)
OdpowiedzUsuńMnie ta napoleonka zawsze smakuje:) Twoja wygląda bardzo kusząco:)
OdpowiedzUsuńPrzynajmniej można się napatrzeć do woli bez poczucia winy :) Przepysznie wygląda!
OdpowiedzUsuńJeszcze takiej nie jadłam. Muszę spróbować, bo już ją parę razy widziałam i na pewno jest smakowita:)
OdpowiedzUsuńSmakowitości :) i w dodatku łatwe :)
OdpowiedzUsuńMam pytanko, jak duża blacha Ci wyszła ?
OdpowiedzUsuńMiałam blache 25 x 30 cm :-)
OdpowiedzUsuńuzupełniłam już przepis o nięzbedne informacje :-) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńdziękuję za szybką odpowiedź :) Jak dostanę dziś krakersy to zrobię na niedzielę :)
OdpowiedzUsuńpięknie podane, zapisane
OdpowiedzUsuńSkorzystałam z przepisu:-) Ciasto przepyszne.Jedyny problem jaki mam to bardzo mocno mokry spód, krakersy są tak miękkie jakby były moczone w wodze i strasznie się rozpadają. Jak temu zapobiec? Zaznaczam, że wszystko zrobiłam dokładnie tak jak napisałaś. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńPowiem szczerze iż mój spód był ok. Nie był oczywiście suchy, ale dawał się kroić i podawać bez problemu. Kiedyś ktoś mi poradził, aby posypać spód mąką ziemniaczaną oczywiście w małej ilości aby spód tak nie pił, ale jeszcze nie skorzystałam z tego pomysłu więc nie mogę go z czystym sumieniem podpowiedzieć.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
59 year-old Electrical Engineer Standford Foote, hailing from Sioux Lookout enjoys watching movies like Death at a Funeral and Taekwondo. Took a trip to Abbey Church of Saint-Savin sur Gartempe and drives a Mercedes-Benz 38/250 SSK. wiecej
OdpowiedzUsuńCzy szklanka to 250ml i jeśli tak,to czy ta ilość mąki nie sprawia,ze krem jest za gęsty?
OdpowiedzUsuń