Już dawno temu słyszałam, iż najlepsza jest jednak domowa granola skomponowana z ulubionych składników, tylko jakoś nigdy nie mogłam się za nią zabrać. Z pomocą przyszła książka " Nigella Świątecznie", którą otworzyłam jakiś czas temu aby poszukać inspiracji na nadchodzące Święta. Znalazłam tam ten przepis, który zawiera smaki i zapachy jakie uwielbiam, a do tego jest taki typowo zimowy. No może zimy za bardzo jeszcze nie widać, ale smak i zapach tej granoli delikatnie wprowadzi w świąteczny nastrój.
Składniki:
- 225 g płatków owsianych ( nie błyskawicznych )
- 60 g pestek słonecznika
- 60 g nasion białego sezamu
- 2 łyżeczki mielonego cynamonu
- 150 g ( 125 ml) płynnego miodu
- 50 g miałkiego jasnego cukru trzcinowego
- 60 g migdałów ( u mnie płatki )
- szczypta soli
- 1 łyżka oleju słonecznikowego
- 150 g suszonej żurawiny
Mieszankę rozłożyć równomiernie na blasze wyłożonej papierem do pieczenia i wstawić do nagrzanego piekarnika. W oryginalnym przepisie temperatura podana to 170 stopni a czas pieczenia to około 40 minut. Ja jednak nie polecam aż tak wysokiej temperatury. Swoją granole piekłam w około 140 stopniach mieszając od czasu do czasu. Należy cały czas mieć ją na oku, aby nie uległa przypaleniu. Naszym celem jest jednolicie zezłocona i niezbyt przypieczona granola. Gotowa powinna być wysuszona i chrupka jak płatki śniadaniowe.
Po upieczeniu blachę należy wyjąć z piekarnika i pozostawić granolę aby przestygła. Następnie mieszamy ją z suszoną żurawiną.
Tak przygotowaną granolę przechowujemy w szczelnie zamkniętym pojemniku do miesiąca. Najlepsza jest jedzona z jogurtem naturalnym lub mlekiem.
Smacznego !
śniadanie doskonałe :)
OdpowiedzUsuńDomowe= najlepsze. Ja się przed chwilą swoją domową zajadałam :)
OdpowiedzUsuńwspaniale wygląda :) smakuje na pewno równie dobrze :)
OdpowiedzUsuńTeż nie przepadam za musli na śniadanie ale to wygląda zachęcająco...
OdpowiedzUsuńJak dobrze mieć słoiczek takich pyszności;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam domową :)
OdpowiedzUsuńMam pytanie. Jak długo można ją przechowywać, bo chciałabym zrobić to w prezencie?
OdpowiedzUsuńTak jak napisałam....w szczelnie zamkniętym pojemniku do miesiąca. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBardzo fajne korzenne śniadanie, ale jeśli wpis ma brać udział w podsumowaniu Korzennego Tygodnia, zamieść proszę link/banner do akcji we wpisie, zgodnie z opisem akcji na Durszlaku i moim blogu.
OdpowiedzUsuńświetna granola!!! Nic tylko pałaszować!!!
OdpowiedzUsuń:-)
OdpowiedzUsuńMuszę to napisać ! Jesteś niesamowita :)
OdpowiedzUsuńGranula pachnie niesamowicie, nie wspomnę o smaku.
Już pomijając inne przepisy( zwłaszcza ciasteczka dietetyczne), które spróbowałam Pozdrawiam i czekam na przepisy
Dziękuję bardzo za te przemiłe słowa. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuń